
Alicja Szerment z klasy I B
Kiedy słyszycie lub czytacie "Notatki samobójcy" z czym Wam się to kojarzy? Mi się te słowa kojarzą, a raczej kojarzyły z notatkami pisanymi przez osobę, która chce się zabić. le z drugiej strony słowo "samobójca"mówi o osobie, która już się zabiła. Więc ustalmy ostatecznie, że "Notatki samobójcy" oznaczają w tym wypadku notatki pisane przez osobę, która próbowała się zabić, lecz tego smutnego aktu ostatecznie nie dokonała. W książce Pana Ford'a tą osobą jest piętnastoletni Jeff. Autor stawia przed nami jedno, ale bardzo ważne pytanie : Dlaczego chciał to zrobić i co go do tego popchnęło?
Książka "Notatki samobójcy" bardzo mnie zaskoczyła. Oczekiwałam trudnej, momentami nudnej lektury. Myślałam, że wprawi mnie ona w głęboki smutek, a otrzymałam coś zupełnie innego. Oczywiście nie mogę powiedzieć, że to była lektura uczuciowo obojętna, ale... Zawsze jest jakieś "ale"… Akcja bardzo mnie wciągnęła i zaintrygowała. Temat samobójstwa jest trudny, lecz autor świetnie sobie z tym poradził.
Piętnastoletni Jeff jest zwykłym dorastającym chłopakiem - przynajmniej wszystkim tak się wydaje. Ma kochającą rodzinę, w której nie ma przemocy. Ma młodszą siostrę, która go lubi. W szkole też zawsze jakoś sobie radził, więc co spowodowało, że próbował się zabić? Nikt tego nie wie, on sam też nie za bardzo zdaje sobie sprawę z tego dlaczego to zrobił i, że ma poważny problem. Jednak rzeczywistość jest taka, że mało brakowało a by nie żył, więc nie można było przejść koło tego faktu obojętnie. Na szczęście ma wokół siebie ludzi, którzy mogą, a co najważniejsze chcą mu pomóc.
Chłopak po nieudanej próbie samobójczej trafia do szpitala na oddział psychiatryczny, gdzie znajdują się tylko nastolatkowie. Z początku uważa ich wszystkich za świry, ale potem zaczyna sobie zadawać pytanie : Czym się tak naprawdę od nich różni? Ma spędzić na nim równe 45 dni, ale nie jest pewne czy terapia przyniesie jakiś skutek. To on ma o tym zdecydować. Może wszystko w sobie dusić, a może się otworzyć i opowiedzieć o swoich problemach. Ale czy Jeff się na to zdobędzie?
Na oddziale poznaje różnych ludzi, ale każdy z nich ma jakiś problem, choć nie wszyscy chcą się do tego przed samym sobą przyznać. Przez oddział przewijają się różne osoby, jednak w życiu Jeffa najwyraźniejszy ślad pozostawia po sobie ślad Sadie - dziewczyna, która również próbowała się zabić, choć udaje silną. Rankin - futbolista... hm, nie mogę tutaj tego napisać, bo za dużo bym zdradziła. I Martha - dziewczyna, która nic nie mówi, jednak przy Jeff'ie czuje się bezpieczne. Pielęgniarki nie odgrywają ważnej roli w powieści, ale na pewno ważną postacią jest teraupeuta Jeffa. Chłopak prowadzi z nim przez te 45 dni małe bitwy. Wystawiając go często na próby, jednak czy terapeuta da sobie z nim radę ?
Postacie są szczere i wyraziste. Autor pokazał ich prawdziwe uczucia i oblicza. Nie skupił się tylko na głównym bohaterze, ale za jego pomocą starał się także pokazać świat innych bohaterów. Cała akcja rozgrywa się w ośrodku, a jedynymi osobami z zewnątrz są tak naprawdę rodzice i siostra Jeffa. Jednak są to postacie, które pojawiają się bardzo rzadko. Michael T. Ford w swojej książce nie pokazał tylko problemu samobójstw, ale również to jak czuje się osoba, która boi się, że nie zostanie zaakceptowana.
45 dni, czyli 45 rozdziałów książki dostarczyły mi wyśmienitej lektury. Tak naprawdę to bardzo krótka książka, którą czyta się w oka mgnieniu. A to za sprawą lekkiego stylu pisania autora oraz tego, że poszczególne rozdziały są niezwykle ciekawe. Nie mogłam się od niej oderwać. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest być może wiele lepszych książek związanych z tematyką samobójstwa na rynku wydawniczym. Jednak dla mnie jest to pierwsze takie spotkanie i jak najbardziej udane. Ta książka mnie nie męczyła i mogłam się skupić na tym, co chce nam przekazać autor, a to najważniejsze. W dodatku pojawia się w niej spora doza humoru.
Książka "Notatki samobójcy" wchodzi w skład serii „Zbliżenia”. Seria pokazuje nam tematy trudne o których bardzo często boimy się rozmawiać. Super zabiegiem literackim jest także to, że powód, przez który bohater chciał się zabić, poznajemy dopiero na końcu. Krótko mówiąc jestem zachwycona tą książką i na pewno do niej jeszcze wrócę! Liczę na to, że Wam także tak się spodoba jak mi, gdyż to książka warta przeczytania i zapamiętania.