
Maria Kmieć z kl. III B
Zbuntowana to druga część „Niezgodnej”. Pierwsza część bardzo mnie „wciągnęła „ i byłam ciekawa co stało się z Tris i jej przyjaciółmi.
Akcja„Zbuntowanej” dzieje się kilka godzin po zakończeniu poprzedniej części. Tris, „Cztery”, Caleb i Peter oraz „Altruizm” wybierali się na „Farmy Serdeczności”, żeby mieć jakiś dach na głową. W „Serdeczności” czekał ich rygor, gdyż tylko dzięki niemu mogli być przyjęci do tej społeczności. Musieli przekazać im swoją broń, nie mogli z nikim się bić, mieli też założyć ich barwne ubrania. Postawiono też warunek odpowiedzialności zbiorowej polegający na tym , że jeżeli ktoś z „Nieustraszonych” złamie jakąś zasadę, to wszyscy będą musieli opuścić „Serdecznych”.
Można by pomyśleć, że u „Serdecznych” związek Tris i „Cztery” będzie się rozwijał, tymczasem w oczach chłopaka wyglądało to trochę inaczej. W rzeczywistości bardzo kochał Tris, ale obawiał się, że ona mu niezupełnie ufa. Zachowywał więc pewien dystans, a Tris, niczego nie podejrzewając, nie dostrzegła tego.
Czas tak mijał i mijał i nagle nasza główna bohaterka wraz z miłością jej życia mieli być przesłuchiwani pod zarzutem bycia „niezgodnymi”. „Cztery” był oskarżony jako główny winowajca, a Tris za współudział. Oboje zostali poddani działaniu takiego serum, po którym mówi się zwykle prawdę. Na Tris zadziałało to trochę inaczej, bo ona zawsze mogła sobie wybierać, co chce powiedzieć. Czyżby to oznaka niezgodności i dowód na bycie przestępcą? W przypadku „Cztery” też serum nie funkcjonowało prawidłowo…
Wkrótce potem rozpoczyna się polowanie na „niezgodnych”.
Co będzie z Tris? Co będzie z „Cztery”? Co się stanie z ich wielką miłością?
Co z innymi bohaterami, którzy byli z „Nieustraszoności”?
Przeczytałam tą książkę z zainteresowaniem, ponieważ po pierwszej części czułam wielki niedosyt. A tu niespodzianka, bo Veronica Roth swoją wyobraźnią i talentem przerosła moje oczekiwania. Jedyny zarzut to, moim zdaniem, za mało romantycznych motywów, takich jak marzenia, czy też wyznawanie sobie miłości itp. w książce bądź co bądź o miłości. Pomimo to z wielką przyjemnością przeczytałam kolejną część, która nosi tytuł „Wierna”.